Wersja Biblii
Księga
Rozdział
1 | Onego czasu posłał Merodach Baladan, syn Baladanowy, król Babiloóski, list i dary do Ezechyjasza; bo zasłyszał, że zachorowawszy zaś ozdrowiał. | [ref] |
2 | I weselił się z tego Ezechyjasz, i ukazał im skarbnicę klejnotów swoich srebra i złota, i rzeczy wonnych, i olejki najwyborniejsze, także i dom rynsztunków swoich, i cokolwiek się znajdowało w skarbach jego: nie było nic, czegoby im nie ukazał Ezechyjasz w domu swym, i we wszystkiem paóstwie swojem. | [ref] |
3 | Wtem przyszedł Izajasz prorok do króla Ezechyjasza, i rzekł mu: Coć powiedzieli ci mężowie, i skąd przyszli do ciebie? I odpowiedział Ezechyjasz: Z ziemi dalekiej przyszli do mnie, z Babilonu. | [ref] |
4 | Nadto rzekł: Cóż widzieli w domu twoim? Odpowiedział Ezechyjasz: Wszystko, co jest w domu moim, widzieli; niemasz nic, czegobym im nie ukazał w skarbach moich. | [ref] |
5 | Tedy rzekł Izajasz do Ezechyjasza: Słuchaj słowa Pana zastępów: | [ref] |
6 | Oto przyjdą te dni, w które zabiorą wszystko do Babilonu, cokolwiek jest w domu twoim, i cokolwiek zachowali ojcowie twoi aż do dnia tego; nie zostanie nic, mówi Pan; | [ref] |
7 | Ale i synów twoich, którzy wyjdą z ciebie, których spłodzisz, pobiorą, i będą komornikami na dworze króla Babilióskiego. | [ref] |
8 | Tedy rzekł Ezechyjasz do Izajasza: Dobre jest słowo Paóskie, któreś mówił; (i dołożył: Dobre,)przeto, że pokój i prawda będzie za dni moich. | [ref] |