Wideo

Z tej krótkiej historii można się bardzo dużo dowiedzieć i nauczyć. Możemy dostrzec naturę ludzką męską (Abraham) i kobiecą (Sara i Hagar).

 

Abraham usiłuje troszczyć się o wszystkich i zadowolić każdego. Wychodzi z założenia, że wszyscy mogą żyć ze sobą w zgodzie. Nie przewiduje problemów z wyprzedzeniem.

 

Sara w trosce o swojego syna rywalizuje z Hagar i dąży do pozbycia się jej razem z dzieckiem. Wywiera presję na Abrahama, ponieważ wybiega myślami w przód i sądzi, że starszy syn i młodsza żona mogą w przyszłości zepchnąć jej syna do pozycji słabszej. Nawet myśl, że mogliby na równi dziedziczyć, nie podoba się Sarze, ona chce wszystko dla Iszaaka.

 

Nie jest w stanie przewidzieć przyszłości prawidłowo, bo faktycznie, kiedy ona umiera, Abraham bierze za żonę kolejną kobietę i ma z nią jeszcze kilku synów. Na jego pogrzebie pojawi się także Iszmael, co znaczy, że cały czas będzie w pobliżu. Nic jednak nie zagrozi pozycji syna Sary, bo tak postanowił Bóg.

 

Bóg jednak nie chce dla Abrahama kłótni, więc poleca mu, by zrobił zgodnie z życzeniem Sary, a On Bóg zatroszczy się o Hagar i jej syna, więc Abraham oddala Hagar razem z jej synem.

 

Hagar, której pozycja wydawała się niezagrożona, nagle staje w obliczu samotnych zmagań z problemami. Podłamuje się i praktycznie nic nie robi, tylko załamana czeka na śmierć. Już wcześniej, podczas ciąży spotkała Posła Boga, który zapewnił ją, że zatroszczy się o jej syna, a mimo to teraz traci wiarę i się poddaje.

 

Jaka lekcja wypływa z historii Abrahama, Sary i Hagar?